niedziela, 1 lutego 2009

http://www.warszawa-info.pl/- kultura, ludzie, historia

Warszawskie kalendarze...


Kilka dni temu wpadł w moje ręce „Kalendarz warszawski z 1946 r”. Niech nikogo nie zmyli nazwa kalendarz, bo nie miał on nic wspólnego z tym, czym dzisiaj są kalendarze. Organizatory, agendy to dzisiejsze synonimy starego poczciwego kalendarza. Jeszcze 40 lat temu i wcześniej, kalendarz był przede wszystkim kopalnią wiedzy i ludziach i zjawiskach i wydarzeniach minionego ( tak, tak! ) roku. Oczywiście było tam i miejsce na ten kalendarza współczesny, ale służył on przede wszystkim przypomnieniu, jakiego świętego należy czcić w danym dniu. Ten kalendarz to jednak przede wszystkim niezwykle wzruszający dokument odradzającej się szybko stolicy. Ten pierwszy kalendarz jest jeszcze przepełniony smutkiem, bo choć życie wraca do stolicy, to jednak wokół jeszcze czai się przeszłość, a pamięć o okrucieństwach okupacji, jest zbyt świeża, żeby z niezmąconym optymizmem patrzyć w przyszłość. W kalendarzu jest miejsce nie tylko na przepełnione smutkiem wiersze o Warszawie, wspominienia o przedwojennej stolicy i zdjęcia zburzonego miasta. Są też długie wyliczenia strat ludzkich i materialnych, jakie poniosło miasto. Są też już wstępne ambitnej odbudowy miasta w przyszłości. Kalendarz warszawski ilustruje mnóstwo niezwykłych zdjęć; Warszawy zburzonej, zdjęcia zgliszcz i ruin, na których krok po kroku odradza się życie...